Archetypy Męskości Cz. 13.

Kolejny etap to bielenie naszego rozwoju, oczyszczanie, rozwój wyobraźni, rozwój ducha i naszego humoru.

Aby w pełni wyraziło się życie konieczny jest dopływ czerwieni – dopływ krwi.

Czerwień to alchemiczny wybuch – wybuch gniewu, ale i też żar namiętności.

Te trzy kolory rozwoju to droga rozwoju zarówno kobiet jak i mężczyzn do rozwoju w złoto.

Droga ta nie zaczyna się automatycznie od narodzin i przyjścia na ten świat, lecz na przykład, kiedy mamy po czterdzieści pięć lat.

Droga ta zaczynająca się czernią ołowiu po złoto jest dokładnie tą samą drogą, kiedy podróżujemy od życia do śmierci.

Droga po trzech barwach jest drogą rozwoju zarówno kobiet jak i mężczyzn. Jest to droga związana z wielkim porządkiem Wielkiej Matki.

Historia baśni o „Żelaznym Janie” pokazuje porządek trzeciej drogi rozwoju mężczyzny.

Jest to droga ran, wzrastania i rozwoju. Droga ta zaczyna się barwą czerwoną i prowadzi poprzez biel i czerń.

Mężczyzna zaczyna swój proces rozwoju od ran i czerwieni. Czerwień to barwa planety Mars.

Rytuały inicjacji plemion Masajów i plemion Gisu prowadzą młodych mężczyzn w czerwień – rozpoznania gniewu, walki, potyczek w kłopotach.

Wskazane jest okazywania dumy i buty w jedności z gniewem i złością.

Młody mężczyzna w tym etapie swego rozwoju pozostaje często przez dziesięć, piętnaście lat.

Kobiety mogą mieć wspaniałe życie seksualne z takimi mężczyznami, ale nie będzie to dla nich właściwy partner do budowania rodziny. Brakuje tu spełnienia i oszlifowania diamentu życia – cokolwiek to znaczy. Starsi wielokrotnie wskazują, że tacy mężczyźni są czerwoni.

Mężczyzna w tym okresie okazuje złość, krzyczy, wyraża się, wybucha gniewem, walczy o racje, jednocześnie jest gwałtowny i nieopanowany. Naturalne jest też brak zaufania do takich mężczyzn.

Do tego okresu rozwoju każdego mężczyznę wzywa wewnętrzne powołania będące samo w sobie inicjacją.

Pamiętajmy, że bez czerwieni nie ma możliwości bieli.  Choć nasze matki nadal marzą abyśmy pozostali biali. My kroczymy własną drogą rozwoju i czerwień jest konieczna dla mężczyzny.

W opowieści młodzieniec otrzymuje „białego konia”. Biały rycerz błyszczy i lśni zarówno fizycznie i duchowo. Biały rycerz walczy o dobro, często jest to etap, kiedy „biały rycerz” kończy etap pracy w korporacji.

Historia o Św. Jerzym opowiada o dosiadaniu białego konia we walce ze smokiem.

 Biel tej historii wskazuje nam wyraźnie kontakt z tym co nieznane z wewnętrznym smokiem. Smok sam w sobie nie jest czymś złym, jest związany z tajemniczą siłą wody, precyzję, zwinnością i celnością.

Mężczyźni, którzy zatrzymują się zbyt długo na tym etapie są waleczni o szczytne ideały, ale też nie życiowi a w dłuższej perspektywie czasu, życie z nimi jest męczące i nudne.

Za tydzień kolejna część.
 
Pozdrawiam
Tomasz Krakowiak
Terapeuta Ustawień Systemowych
796 979 888
You are currently viewing Archetypy Męskości Cz. 13.